Zastanawiasz się jak wstawać wcześnie? Postaram się dziś Ci pomóc w tym zadaniu. Od niedawna walczę z automatycznym wstawaniem. Zawsze miałem problem z tym, iż po przebudzeniu muszę przynajmniej dwa razy wcisnąć na telefonie opcję „drzemki” zanim faktycznie poderwę się z łóżka. Jako, że w zaledwie kilka miesięcy udało mi się przestawić ze wstawania o 9 rano na 5:53 to tym bardziej zdaję sobie sprawę, iż wyrobienie dodatkowego nawyku nie powinno stanowić problemu. Szczególnie, że niedawno znalazłem nowy sposób, by dodatkowo się zmotywować.
Chcesz wiedzieć jak wstawać wcześnie? O tym za chwilę.
W sobotę znów udało się z automatu wstać. Co prawda w weekend pozwalam sobie trochę dłużej pospać, jednak to nie zmienia faktu, że główny cel czyli automatyczne wstawanie znowu został zrealizowany. A to przy okazji spowodowało, że postanowiłem świeżo po śniadaniu podsumować moje cele tygodniowe. O ile dieta i waga wróciły do sensownego poziomu sprzed przeziębienia, o tyle zadania związane z biznesem są dalej w grze. Wszak, przedsiębiorca nigdy nie odpoczywa 😉
Niedziela – dzień podsumowania celów tygodniowych oraz moment kiedy można opracować plan na następne 7 dni podbijania świata. Jak się okazuje zima w naszym pięknym kraju to jeszcze nie wymarły okres i jesteśmy blisko mrozów jakie pamiętam z dzieciństwa. Wtedy temperatura w okolicy -20 stopni Celsjusza nikogo nie zniechęcała do wyjścia na sanki, a nikomu nawet przez myśl nie przeszło pytanie „jak wstawać wcześnie?” Mając przed sobą wizję zawrotnych prędkości podczas zjazdu górką wprost na zamrożone lodowisko wstawało się z automatu. Czyżby konkretny cel i pasja dodatkowo napędzała nas do działania? Na to pytanie nie musisz odpowiadać, bo każdy wie jaka jest prawda. Ale pasję w życiu i cel już musisz znaleźć sam.
Ruszyły zapisy na kurs "Architekt Zabbix - Monitorowanie Sieci i Sewerów"
Promocja na zaktualizowany kurs Zabbix trwa. Dostęp roczny, dostęp na zawsze i pakiet VIP dostępne w atrakcyjnej cenie do 17 kwietnia do godziny 23:59!
Chcesz wziąć udział w kursie? Kliknij w link: https://asdevops.pl/kurs-zabbix/
Jakieś 20 lat więcej na karku. Zamieniam sanki na kamerę i ruszam przed siebie. Szczególnie zachęcony i zmotywowany przez samego Mirka Burnejkę, który ostatnio skomentował jeden z moich artykułów na blogu. Co może oznaczać, iż czyta moje treści. A to szczególnie nakręca do działania.
Dużo ludzi narzeka, że Polska to mroźny kraj i w ogóle bee. A już najlepiej to na pół roku wybyć z kraju podczas zimy do jakiegoś ciepłego kraju. Nie twierdzę, iż sam nie miewam takich myśli. Wręcz przeciwnie, czasami mam chęć spakować podstawowe rzeczy i wylecieć do Tajlandii. Mimo wszystko, trzeba jednak przyznać jedno. Region, w którym położony jest nasz kraj to niezwykle malownicze i piękne miejsce. W jednym momencie mamy opady śniegu, a za chwilę jesteśmy świadkami pięknego słońca dopalającego witaminą D nasze poliki. Nieprzewidywalność i zmienność to piękna sprawa.
Wieczorem dokończyłem pierwszy sezon Mr. Robot. bez spojlerów dodam, iż zakończenie mocno rozczarowujące. Liczyłem na jakieś konkretne rozwiązanie, a tymczasem mamy już niemal wstęp do kolejnego sezonu. Jak ja nie lubię takich zagrań w stylu Gry o Tron. Wypadałoby teraz siedzieć i oglądać dalej. Ale cóż… przeziębienie o którym pisałem tu:
Praca podczas choroby
puściło, więc trzeba brać się za robotę. Dlatego na koniec tygodnia standardowo przygotowałem konkretną listę zadań i celów na przyszły tydzień. Zarówno do mojej tajemnej listy w Excelu jak i na kartkę, która codziennie po obudzeniu przypomina co jest obecnie na tapecie.
W poniedziałek, naładowany odpoczynkiem i piękną, niedzielną pogodą mogłem ruszać w wir pracy. Uzbrojony w nowe cele na następny tydzień wracam na podbój świata. A wśród nich między innymi dalsza faza wczesnego wstawania, czyli podrywanie się z łóżka automatycznie po usłyszeniu budzika. Bez żadnej drzemki dla cieniasów!
Poza tym w tym tygodniu mam w planach popchnąć dalej mój projekt związany z podcastami i nadrobić z dietą po ostatnim lenistwie. Szczególnie po wczorajszym objedzeniu się tortu. Ale o tym ciiiiii…
Pozostając jeszcze w kwestii Mr. Robot to warto nadmienić o pliku, który ktoś nam wysłał na skrzynkę z zapytaniami ofertowymi. Okazało się, że w mailu z prośbą o ofertę załączony został dokument, który miał zawierać dokładną specyfikę wymagań. Ze względu na podejrzany wygląd samego pliku postanowiłem go porządnie zeskanować. Okazało się, że zgodnie z podrzeniami jest to wirus. I przyznam, że zaimponowali mi ludzie, którzy chcieli zainfekować nasze serwery plikiem imitującym zaproszenie do składania ofert. Z reguły tego typu wirusy prezentowane są w banalnej postaci pseudo-niezapłaconych faktur. A tu proszę. Taka niespodzianka. Mr. Robot się nie umywa.
Automatyczne wstawanie trwa dalej. Od dwóch tygodni udaje mi się niczym na baczność wstawać zaraz po uruchomieniu budzika. Jaki jest mój sposób na to? Wspomniana wcześniej kamera. Od ponad tygodnia uczę się robić filmy i wrzucam niemal codziennie moje vlogi na kanał Youtube. W ramach wyzwania postanowiłem, iż codziennie po przebudzeniu będę się nagrywał i witał z niedużą liczbą osób oglądających mój kanał.
Gdyby ktoś był chętny zapoznać się z moimi poczynaniami to zapraszam:
Co jednak jeżeli masz problem z samym wczesnym wstawaniem? Jak wstawać wcześnie? Zalecam metodę Kaizen, czyli rozwój malutkimi kroczkami. Ja tak zrobiłem choćby z moim odwiecznym problemem, czyli wczesnym stawaniem. Odejmując od budzika kolejną minutę każdego dnia, udało mi się zacząć wstawać o 5:53 rano! Kiedyś ta pora wydawała mi się niewyobrażalna. Wstawałem często nawet po 9:00 rano. Jak łatwo wyliczyć między 9ą, a 5:53 rano jest 187 minut. Odejmując tylko jedną minutę dziennie można zaledwie w 6 miesiący znacząco nadgonić wstawanie.
