Zauważyłem, iż ostatnio coraz częściej praca w korporacji jest mocno demonizowana jako coś złego. Kojarzona jest jako ostateczność na ścieżce kariery. Nie jeden raz słyszałem opinie, iż w tego typu organizacji jedyne co możemy robić to typowe „małpie roboty”, które zmuszają nas do wykonywania prostych i powtarzalnych zadań. Mimo, iż samemu zdarza mi się publikować na swoim fanpage i wysyłać znajomym memu związane z tym jak wygląda praca w korporacji to szedłbym w kierunku tak mocnej krytyki. Osobiście miałem okazję pracować w firmie, która zatrudnia ponad 100 000 ludzi. Spokojnie można ją więc zaliczyć do korporacji. Ponadto, po założeniu własnej firmy wcale nie skończyłem współpracować z tego typu organizacjami. Gdyby było naprawdę tak źle to czy wytrzymałbym tyle lat?
Sprawdź, czego nauczysz się dzięki kursowi Grafany!
Udostępniamy darmowo ponad godzinny materiał z kursu. Przekonaj się, że jest idealny dla Ciebie!
Chcesz wziąć udział w kursie? Kliknij w link i obejrzyj co Cię czeka: https://asdevops.pl/demo-grafana/
Praca w korporacji
Stanowczo muszę stanąć w tym momencie w obronie korporacji. Fakt, w pracy będziemy mieli styczność z wieloma procedurami, które często jedynie opóźniają projekty. Również będą zdarzały się powtarzalne zadania, których wykonanie będzie konieczne. Mimo wszystko, w organizacji, która zatrudnia tak wiele osób konieczny jest schemat działania. Jest to swego rodzaju system obrony przed samowolką. Gdyby w tak ogromnej firmie każdy robił to co chciał to nie działałaby prawidłowo. Tymczasem zadaniem każdego przedsiębiorstwa, zarówno małego jak i dużego jest funkcjonowanie niczym jeden, spójny organizm.
Ok, usprawiedliwiłem trochę najczęstsze narzekania na korporację. Jednak za co tak naprawdę mógłbym pochwalić i polecić pracę w tego typu organizacjach? Przede wszystkim za świetne możliwości rozwoju. Z czystym sumieniem mogę przyznać, iż w korporacji nauczyłem się wiele. Rozwinąłem zarówno wiedzę techniczną jak i tą związaną z zarządzaniem. Również dzięki pracy w międzynarodowym środowisku mogłem nauczyć się wiele na temat metod komunikacji. Poznałem metody zarządzania środowiskiem IT na ogromną skalę. Gdzie indziej miałbym możliwość zarządzać infrastrukturą z użyciem prawie 700 serwerów wirtualnych? Dzięki korporacji taką możliwość otrzymałem. Sama serwerownia o takiej skali zajmowała przestrzeń dwóch magazynów. Przyznam, iż praca przy takich zasobach to świetna frajda i ogromne doświadczenie.
Czy praca w korporacji pozwala szybciej awansować?
Kolejna sprawa za którą bardzo dobrze wspominam pracę w korporacji to możliwość awansu i poszerzenia swoich kompetencji. W małej firmie jest to o wiele trudniejsze. Co nie znaczy, że i w korporacji przyjdzie lekko. Nieźle musiałem się napocić, by po półtorej roku awansować na wyższe stanowisko. A to dało mi kolejne możliwości. W nowej roli, Menadżera Projektu miałem okazję rozwinąć się na polu zarządzania i planowania.
Gdy nagle z uczestnika projektu, stajesz się człowiekiem odpowiedzialnym za jego funkcjonowanie to znacząco zmienia ci się perspektywa. Moim zadaniem nie było już tylko realizowanie poszczególnych zadań, lecz także zadbanie o komunikację w zespole, budżet, a przede wszystkim dbanie o terminowe wykonanie planu przez poszczególne zespoły. Przyznam, iż ta praca pozwoliła mi rozwinąć się najmocniej. Był to świetny okres wyjścia ze strefy komfortu. W tym momencie w przypadku niepowodzenia nie mogłem liczyć na to, iż pójdę wytłumaczyć się szefowi i wszystko będzie w porządku. Od tej pory mój błąd mógł oznaczać niepowodzenie całego projektu, a ja musiałbym się ostro tłumaczyć dyrektorowi swojego pionu.
Nie tylko pracą człowiek żyje
Poza świetną lekcją zarządzania doszły jeszcze podróże służbowe. Praca w jednym projekcie z Francuzami, Hiszpanami i Hindusami daje takie możliwości. A to już piękna wartość dodana. Nie tylko pod względem odwiedzenia innych państw, lecz także poznania różnych kultur. Przede wszystkim w kwestii zawodowej i odniesieniu do wykonywania codziennych obowiązków w pracy. Poszczególne narodowości posiadają często swoje przyzwyczajenia, które mocno wpływają na ich podejście do bieżących zadań, a od każdej można się nauczyć czegoś nowego. Przykładowo, Hiszpanie ogromny nacisk kładą na automatyzację zadań ( nie tylko na sjestę 😉 ), a Anglicy na dokładność swoich działań. I to tym bardziej powoduje, iż praca w korporacji jest dodatkowo urozmaicona. Akurat z Hiszpanami miałem przyjemność pracować najwięcej, więc opisałem to w osobnym artykule ” Jak się pracuje w Hiszpanii ?”.
Ponadto, praca w rozproszonym i międzynarodowym środowisku pozwala jeszcze poznać typowe dla takiej organizacji metody komunikacji. Zwykle spotkanie, które w mniejszej firmie zbiera pracowników poszczególnych działów w jednej sali konferencyjnej, tu często przeradza się w małe wyzwanie. Należy nie tylko dobrać odpowiednią porę dla różnych stref czasowych, lecz także obrać najlepsze rozwiązanie techniczne. Gdy za pomocą kamerek internetowych połączy się ze sobą kilkadziesiąt osób, nagle może się pojawić cała masa problemów. Łącze internetowe może być zbyt wolne do połączenia video wielu osób. U kogoś może nie działać dźwięk, a u innej osoby obraz. Do tego typu spotkań należy się przygotować nie tylko pod względem merytorycznym, lecz także technicznym . Wszelkie „spotkania” audio i video uczą, iż należy być przygotowanym na wszystko.
Praca w korporacji – rzeczywistość
Jak zatem widzisz, praca w korporacji może dać wiele satysfakcji. Fakt, są również powtarzalne i monotonne zadania, a jak się nie zatroszczysz o swój rozwój i awans to możesz utknąć na lata na jednym stanowisku. Osobiscie, gdyby nagle potknęła mi się noga i musiałbym wrócić z własnego biznesu do etatu to zapewne wróciłbym do korporacji. Najzwyczajniej, najlepiej tego typu struktura pasuje do mojego podejścia w pracy.
Oczywiście, praca w średnich i małych firmach również ma wiele zalet. Wszystko zależy od Twojego podejścia i stylu pracy. Jeżeli jesteś zainteresowany to daj znać w komentarzu, a opiszę swoje przemyślenia jak wygląda praca w mniejszych organizacjach.
