Robot ASK

Jak się pracuje w NASA, czyli parę słów o docenianiu pracownika

W przeszłości pracowałem w dziale, którego dyrektorem był człowiek posiadający niezwykły talent przemawiania. Mówił ciekawie i intrygująco. Wszyscy chętnie słuchali jego wywodów. Był także mocno cieniony z innego powodu.

Pewnego dnia, spotkanie naszego pionu rozpoczął takim tekstem:

Na stacji kosmicznej NASA przeprowadzono ankietę wśród pracowników. Jednym z ankietowanych była sprzątaczka. Zadano pytanie:

– Czym się Pani zajmuje?

– Ja, pomagam wysyłać ludzi w kosmos.

 

Zapraszamy na darmowe szkolenie "Grafana dla początkujących".

Widzimy się 17 października o 13:00! . Zapisz się: https://asdevops.pl/s43/

 

Tekst dosyć znany i być może trochę go przekręciłem, ale przesłanie pozostaje jednak nienaruszone. Ankietowana kobieta nie kłamała, ani nie  żartowała. Powiedziała to co czuła.

W jej odczuciu praca przez nią wykonywana była tak bardzo ważna. I rzeczywiście miała rację. Praca każdego człowieka jest ważna, niezależnie od zarobków i wykonywanej funkcji. Nie ma znaczenia czy ktoś jest księgowym firmy przerabiającym faktury o wysokości kilkuset tysięcy złotych czy operatorem linii, którego zadaniem jest nakładanie taśmy na rolki do maszyny. Jeżeli jakieś stanowisko w firmie zostało stworzone tzn., że jest ono potrzebne. Przekonują się o tym ludzie, którzy z trudnością poszukują osób z konkretną specjalizacją zawodowową na stanowiska do pracy fizycznej. Dobrego mechanika czy spawacza nie jest dziś łatwo znaleźć,  a jeżeli ktoś już ma taką specjalizację to również nie ma problemu ze znalezieniem zajęcia.

Na drugim biegunie jest cała rzesza studentów, głównie kierunków humanistycznych, którzy po latach studiów nie mogą znaleźć pracy. Pamiętam jak sam w okresie gimnazjalnym miałem upatrzoną tylko jedną ścieżkę rozwoju. Liceum, a później studia. 10 lat temu dla większości osób wstydem i obciachem było pójście do szkoły zawodowej. Dziś się to zmienia i wzorem krajów zachodnich coraz więcej młodych osób wybiera trochę inną ścieżkę:

Rysunek1

Najpierw wyuczony i dający pewną prace zawód, a później jednocześnie, zaoczna kontynuacja nauki i praca. Sam często słyszę od swoich rówieśników, że żałują, że nie wybrali 10 lat temu technikum lub szkoły zawodowej. Dzięki temu nie mieliby tylu problemów ze znalezieniem zajęcia. Czy takie zmiany w podejściu do edukacji są dobre to już materiał na inny artykuł.

Wróćmy teraz do wspomnianego wcześniej dyrektora. Nie powiedziałem za co jeszcze był szanowany w firmie. Otóż, ogromną jego zaletą było to, że wszystkich traktował tak samo. Nie miało dla niego znaczenia jaką pracę i jakie stanowisko posiada konkretny pracownik. Zawsze miał chwilę by porozmawiać, docenić czyjąś pracę czy podziękować.. Każda osoba pracująca w tym, konkretnym pionie mogła odczuć, iż jest filarem firmy. Pokazała to anonimowa ankieta przeprowadzona wśród pracowników. Okazało się, że najlepiej pracuje się właśnie osobom należącym do tego zespołu i to właśnie Ten dyrektor ze wszystkich był najwyżej oceniany.  Wydaje się to błahe, ale niezwykle częstym zjawiskiem jest brak poszanowania swoich podwładnych przez ludzi z konkretną dawką władzy.

Wystarczy spojrzeć na polityków. Przed wyborami uśmiechają się do nas serdecznie i zabiegają o głosy. Gdy jednak już uzyskają ich odpowiednią ilość, by dorwać się do władzy, ich śmiech i zachowanie zmienia się diametralnie. Wtedy to już nie jest śmiech szyderczy, pokazujący podatnikom gdzie ich miejsce…

sad

Człowiek na kierowniczym stanowisku powinien nie tylko przewodzić pracownikom, ale jednocześnie motywować ich, podbudowywać oraz inspirować do dalszych działań. Pracownik, który jest ciągle popychany do kolejnych zadań, a jednocześnie nie dostrzegający korzyści wynikających z własnej pracy, nigdy nie będzie dobrze spełniał swoich obowiązków. Czasami zwykłe „dziękuję” od szefa potrafi mocno motywować ludzi do działania. Najważniejsze to obudzić w ludziach przekonanie, że jest się częścią załogi wykonującej główną misję firmy. Wtedy, także osoba sprzątająca będzie czuła, że „pomaga wysyłać ludzi w kosmos”.

leader

PS.: Ja wiem, że tym razem zamieściłem tekst wyjątkowo „nie-informatyczny” i mogłem sobie darować ten diagram, ale cóż… nie mogłem. Takie już zboczenie zawodowe 🙂

Dajcie znać jakie są Wasze poglądy na ten temat? Czy Wasz szef inspiruje do dalszych działań?

 

Trwa przedsprzedaż kursu "Homelab - Wejdź do IT"!

To jedyne takie szkolenie! Pierwsze na polskim rynku praktyczne szkolenie, dzięki któremu zdobędziesz wiedzę i praktykę w tworzeniu własnego homelaba! Pierwszy moduł wystartuje już 14 listopada!

Chcesz wziąć udział w szkoleniu? Zapisy na stronie: https://asdevops.pl/homelab/

 

 

 

 

Bezpłatne szkolenie "Grafana dla Początkujących"! Widzimy się 17 października o 13:00!

X