Najprościej trzymać telefon na biurku w kuwecie wypełnionej styropianem. Wtedy możemy być pewni zabezpieczenia naszego cacuszka. Niestety, wtedy nie możemy nazwać smartphona urządzeniem mobilnym. Co więc zrobić ? Zastanowić się nad odpowiednią ochroną naszych telefonów oraz tabletów.
Ostatni webinar w tym roku!
Zapraszamy na bezpłatny webinar poświęcony roli sztucznej inteligencji w zarządzaniu infrastrukturą IT, zarówno w dużych serwerowniach, jak i w środowiskach homelab.
W trakcie wydarzenia dowiesz się, jak AI może wspierać codzienną pracę administratora, pomagając w automatyzacji procesów, monitorowaniu zasobów, analizie danych oraz zwiększaniu efektywności operacyjnej.
Zapisy na: https://asdevops.pl/warsztaty/
FOLIA
Czy w dobie gorilla glass i innych utwardzonych szkieł ma ona zastosowanie? Zapewniam was że ma. Wiekszośc moich urządzeń posiadało ekran od corning. Wszystkie traktowałem z jednakową ostrożnością, gdyż mam
w zwyczaju dbać o sprzęt i otaczać się ładnymi rzeczami. Ot taka nuta próżności. Jednak nie udało się uniknąć rys. Fakt, nawet wielokrotne upadki nie rozbiły szybki. Tyle, że to nie była już zasługa specjalnych materiałów, ani foli ochronnej. W takim razie co chroni przed skutkami upadku ?
ETUI
Możemy wyróżnić wiele odmian, od popularnych wsówek, skarpet, przez kabury a kończąc na silikonowych/gumowych pokrowcach. Skupimy się na tych ostatnich, ponieważ są najskuteczniejsze, ze względu na to, że na stałe przylegają do telefonu. Nie licząc czyszczenia, nie widzę potrzeby ich zdejmowania. Takie etui jest miłe w dotyku, pomaga w pewnym trzymaniu telefonu oraz zapobiega obtarciom obudowy. Nieraz uchroniło mój smartphon przed skutkami spotkania z twarda płytą chodnikową. Niestety są też minusy takiego rozwiązania. Jednym z nich jest zmiana wyglądu sprzętu, a drugim zwiększenie podatności na zawilgocenia.
Tutaj niestety nie ma rozwiązania ze strony producentów akcesoriów do telefonów komórkowych. Nasze Nokie, Samusngi, HTC, Iphony i inne uwielbiają się „pocić”, szczególnie przy gwałtownych zmianach temperatury. Przykład : 10 stopni na minusie, a my wybieramy się na spacer. Po powrocie wyjmujemy z kieszeni naszego elektronicznego przyjaciela i zaczynamy przeglądanie zaległych powiadomień. Tak najprościej doprowadzić do zawilgocenia i microzwarcia, co może wywołać efekt podobny do zalania kubłem wody. Jedyna ochrona – to zdrowy rozsądek i odczekanie kilkunastu minut po powrocie ze spaceru.
Myślę, że to dało Wam do myślenia. Sami zdecydujcie jak ważna jest dla was sprawność smartphona.