Początki
Właśnie mija 12 rok odkąd założyłem swoją własną firmę. Dobry moment na podsumowanie! Na tyle ile się da zmieścić w ramach postu, podsumowuję kolejne lata. Zarówno sukcesy jak momenty, gdy straciłem duuużo…
2012 – Szukałem nowej pracy. Znalazłem posadę Administratora IT w małej firmie outsourcingowej. Co prawda atmosfera była tam tak napięta, że wytrzymałem tylko kilka miesięcy, ale… były dwa plusy. Sporo się nauczyłem z zakresu pracy Administratora IT. Do tego pracodawca ten wymagał bym zarejestrował swoją DG i rozliczał się z nim na zasadach B2B.
Jako, że od lat myślałem o założeniu własnej firmy uznałem, że będzie do doskonała okazja, by wreszcie to zrealizować.
2013 – Pracowałem w międzynarodowej organizacji na stanowisku Administratora Systemów IT. Po godzinach wykonywałem drobne wdrożenia. Głownie stawianie nowych serwerów pocztowych i WWW, monitoring , a nawet… Sharepointa. Tak, wtedy jeszcze sporo pracowałem z Windows Server.
Praca na etacie to jednak za mało…
2014 – Dalej na etacie + wdrożenia po godzinach. To było jednak dla mnie za mało. Chciałem wejść mocniej w Outsourcing IT. Nie miałem jednak umiejętności w pozyskiwaniu klientów. Znalazłem wspólnika z którym założyliśmy spółkę.
Prosty podział: Ja się zajmuję budowaniem i prowadzeniem zespołu IT. Kontroluję ich codzienne prace IT oraz dbam o to, by nasi klienci mieli jak najlepszą infrastrukturę informatyczną.
Wspólnik, Marcin wziął na siebie marketing i sprzedaż.
Sprawdź, czego nauczysz się dzięki kursowi Grafany!
Udostępniamy darmowo ponad godzinny materiał z kursu. Przekonaj się, że jest idealny dla Ciebie!
Chcesz wziąć udział w kursie? Kliknij w link i obejrzyj co Cię czeka: https://asdevops.pl/demo-grafana/
2015 – W spółce idzie całkiem nieźle. Zatrudniamy kilka osób, obsługujemy kilkanaście mniejszych i średnich firm. Dalej pracuję na etacie. Przechodzę jednak do innego, francuskiego wydziału. Przechodzę, w głównej mierze na pracę zdalną.
Zrezygnowałem z etatu na rzecz firmy
2016 – Rok kryzysu. Rezygnuję z etatu i poświęcam się całkowicie w rozwój etatu. I wtedy przychodzą problemy. Trafiamy na nierzetelnego klienta i pracownika. Tracimy duuuużo pieniędzy. W wyniku tego zaczyna się spirala napięć w zespole i kolejnych błędów. Tracimy kilku klientów. Wtedy myślałem, że popełniłem błąd rezygnując z etatu. Dziś wiem, że to była po prostu potężna lekcja biznesowa. Doświadczenie z 2016 służy mi do dziś.
2017 – Mój wspólnik zaczyna iść w swoją stronę. Zakłada nową firmę i skupia się na jej rozwoju. Wiem, że to wpłynie na dalszy rozwój naszej spółki, jednak decyduję się zrobić podobnie. Szukając alternatywy, również zakładam nową firmę. Poza IT, miałem doświadczenie w nieruchomościach, więc decyduję się na działania w tej branży. I o ile, rok 2016 to mocno, negatywne doświadczenia w biznesie to w 2017 jest całkowicie odwrotnie.
Założenie nowej firmy, oderwanej od IT pozwala mi się wiele nauczyć i nabrać pewności siebie. Tym razem już nie mam wspólnika, który odciąża mnie od wielu kwestii. Nie mam również nikogo od sprzedaży. Muszę się tym zajmować sam. I jak się okazuje, idzie mi z tym naprawdę dobrze. Nowa działalność dosyć szybko zaczyna przynosić wyniki. Firma z nieruchomościami szybko się rozwija i przebija moje dochody z IT.
2018 – Firma IT dalej w marazmie. Nic tu nie idzie po myśli. Nie ma też zbytniej chęci ze strony mojej i wspólnika. Nie udaje nam się pozyskać ciekawszych klientów, więc zajmujemy się obsługą przedsiębiorstw, które chowają każdy grosz przed inwestycjami w IT. Ciężko zatem liczyć na ciekawe projekty. Moja chęć do działania w ramach tej firmy jest coraz mniejsza. Szczególnie, że firma od nieruchomości w dalszym ciągu, bardzo dobrze się rozwija.
Zakładam nową firmę
2019 – Po 5 latach sprzedaję swoje udziały w spółce IT. Zakładam nową firmę. Swoją energię przeznaczam na rozwój firmy z nieruchomościami oraz nowy projekt w branży IT. Pracuję również nad pierwszym kursem online. Wolne chwile poświęcam na naukę marketingu i sprzedaży.
2020 – Wszystko idzie dobrze. Firma się rozwija, a tu nagle cyk… pandemia. I nie będę się ukrywał. Zdaję sobie sprawę, że 2020 rok dał wielu osobom popalić. Jednak dla mnie był to najlepszy rok pod względem rozwoju firmy.
Nie ma co ukrywać, że usługi IT i kursy online w roku 2020 cieszyły się sporym zainteresowaniem. I z jednej strony słyszałem nieraz, że miałem szczęście, bo… akurat zacząłem tworzyć kursy online.
Może i tak, ale szczęściu należy pomagać. A gdyby nie lata wyrzeczeń i rozwoju w tematach przedsiębiorczości, marketingu, jak również pracy nad kursem online w 2019 roku to pandemiczny rok i dla mnie nie byłby najciekawszy.
2021 – Stabilny rozwój. Skupiamy się na pozyskaniu nowych klientów. Wydajemy również 2, nowe kursy. Staramy się docierać z naszymi szkoleniami do coraz większych klientów. Celem jest, by nasi kursanci mieli świadomość, że nasz certyfikat ma znaczenie w branży.
2022 – Rok potężny pod względem rozwoju firmy. Jak widzisz, kręta droga za nami. Sporo się działo. Były sukcesy, ale było też bardzo dużo porażek.
2023 – Rok testów. Coraz więcej zadań deleguję i rozwijam zespół. Część osób z naszego zespołu znajdziesz w tym miejscu: https://grupadm.pl/zespol/ Ponownie udaje się znacząco zwiększyć przychody i liczbę klientów. Jesteśmy coraz bardziej rozpoznawalni wśród dużych firm. A to mocno cieszy. Coraz częściej na nasze kursy trafiają nowe osoby z polecenia dotychczasowych kursantów.
I mamy rok 2024.
Osobiście, nie lubię się chwalić. Daleko mi do osób, które publikują w internecie swoje przychody. Nie widzę potrzeby, by też tak robić.
Mimo wszystko, jestem zadowolony z tego co się udało zrobić. Czy to oznacza, że czuję się spełniony? Oj nie… Jeszcze dużo do zrobienia. Plany są wielkie. Ale jak wiadomo, plany bez działania pozostają tylko pustymi słowami i zmarnowanymi bajtami na slajdach Powerpointa.
Kilka słów na koniec
Po 12u latach, chciałem się choć trochę podzielić z Tobą, swoimi biznesowymi losami. Z jednej strony, zachęcić do działania, a z drugiej dać do zrozumienia, że prowadzenie własnej firmy to nie jest droga usłana różami. Jak to próbują nam wmówić coache biznesu.
Jednocześnie, jak możesz się domyślić ten post to zaledwie ułamek tego co się działo przez ostatnie 12 lat. Były piękne chwile sukcesów, ale też cała masa nerwów, złości i przygnębienia gdy nie szło tak jak się to… zaplanowało.
Grunt to się nie poddawać. Robić swoje i iść do przodu. A teraz już lecimy z kolejną dekadą własnej firmy. Następne podsumowanie na piętnastolecie działalności.
